Dla mieszkańców osiedla Biedronka

Zainteresowana biedronką · Gość

Witam wszystkich!
Ostatnio zaczęłam interesować się minisegmentami na osiedlu Biedronka I. Odbyłam dopiero telefoniczną rozmowę z panem z biura sprzedaży, natomiast oznajmił on, że adaptacja poddasza jest obecnie w cenie segmentu. czy tak bylo tez w przypadku osób, które kupiły minisegment wcześniej? czy teraz wprowadzili taką promocję? I co według nich oznacza adaptacja?
Pozdrawiam
K

Maja

Witaj. Jakby Ci to powiedziec? Sprawa nie jest taka prosta. Oferta adaptacji poddasza pojawila sie dopiero po licznych zapytaniach i wiazala sie z kwota, ktora wielu z inwestorow uznalo za nieadekwatnie wysoka do wykonanych prac (pozostawiam to kazdemu do wlasnej oceny). Co oznacza adaptacja? Dobre pytanie. Kontakty z deweloperem wygladaja tak, ze w 100% nie dowiesz sie, co faktycznie kupilas. Jakikolwiek nieprecyzyjny zapis pojawi sie w Twojej umowie (trudno, zeby wszyscy byli ekspertami budowlanymi) i dostajesz bubel nie segment.

Zainteresowana Biedronką · Gość

Czyli definitywnie odradzasz kupno? Czy naprawdę 'Nasze Miasteczko' i ich inwestycje mają same wady? Bo przyznam, cena jest dość atrakcyjna, ale jeśli to ma się wiązać z samymi problemami to chyba nie warto...

Dorota

Zainteresowana biedronką · Gość

Ok, dziękuję za info:) Zastanowię się zatem poważnie czy mam wystarczająco dużo cierpliwości...

ania

Ludzie, nie rozumiem tych ostatnich wywodów. Każdy zapoznawał się ze standardem wykonania Biedronki (faktycznie ze stropem developer zachowuje sie nieelegancko), ale gdzie w takiej cenie kupicie segment. Myślę, że gdyby inwestycja kosztowała 700-800 tys. to można by było psy wieszać na Naszym Miasteczku. Zastanówcie się najpierw czy za te pieniądze jest jakaś rozsądna alternatywa.

Maja

Wiesz co Aniu? O "nieeleganckim zachowaniu" to mozna mowic, jak ktos sie z Toba umowi na spotkanie i nie przyjdzie. Jezeli natomiast ktos podaje w ofercie (i umowie), ze zbuduje Ci stropy betonowe a robi jeden kartonowy, to jest to swiadome wprowadzenie w blad klienta, proba oszukania "moze sie nie zorientuja?" i lekcewazenie klientow "nie udostepnimy Panstwu planow budowlanych, bo nie!". To ze inni maja drozsze oferty nie ma w tym przypadku nic do rzeczy. Umowa jest umową!

Zainteresowana biedronką · Gość

Dla mnie, tak jak dla Ani cena gra sporą rolę. Dlatego rzeczywiście muszę się zastanowić i sobie to obliczyć, czy opłaca się płacić za segment 470 tys i włożyć jeszcze sporo w niego, czy może kupić taki co kosztuje 700 tys(w moim wypadku to nieosiągalne)?
Mimo wszystko na razie wygrywa Biedronka, może dlatego, że te problemy z developerem o których mówicie nie dotyczą bezpośrednio mnie i mojego domku, więc nie uważam ich za realny powód do zmartwień. Jak kupię to wtedy się dopiero zacznie:)
Patrzę też na to z takiej strony,że nie chciałam kupować nieruchomości za większą cenę niż 500 tys. Obecnie mieszkam na kabatach i jeśli chciałabym kupić tam coś za tyle pieniędzy w nowym budownictwie to będzie to tylko małe M2.
Czy nie lepiej zatem kupić segmencik, który wystarczy na dłużej? Nawet jeśli trochę potrwa doprowadzenie go do porządku?

ania

Witam ponownie,

Razem z mężem jestśmy nadal rozczarowani postępowaniem Naszego Miasteczka. Ktoś tam w firmie po prostu zrobił niezłego byka i my musimy za to zapłacić. Ale tak jak wcześniej pisaliśmy koszt wzmocnienia stropu wraz z ociepleniem dachu wynosi około 13-14 tys. - (strop może być wykonany przez fachowca od domów kanadyjskich, mamy namiary) (w cenie Naszego Miasteczka ocieplenie dachu nie wchodziło w zakres). Więc nadal po dodaniu takiej kwoty do inwestycji to i tak jest to dużo mniej niż za pełny segment. Rozumiemy, że umowa umową, ale co niektórzy patrzą na cenę, która w tym wypadku jest istotna. Co do jakości prac, nie mamy póki co specjalnych zastrzeżeń. Widzieliśmy budowy innych "dużych" segmentów u innych developerów i tam np. w spoinach między cegłami były dziury wielkości palca - jak myślicie jak będzie wtedy z akustyką budynku - chyba chcemy odrobinę prywatności a w tym wypadku byłoby słychać co się dzieje u sąsiadów. Uważamy również, że za cenę poloneza nie można oczekiwać mercedesa. Co do jakości usług na pewno przekonamy się po oddaniu budynku. chyba, że gremialnie udamy sie na budowę z prośbą o możliwość zobaczenia jak idą prace. My też do tematu podchodzilismy tak jak Zainteresowana biedronką. Albo malutkie M w Warszawie (to po co zmieniać) czy trochę większe w Piasecznie, albo więcej przestrzeni i trochę ogródka. Bez mała mielibyśmy do czynienia z bardziej nieuczciwym developerem, który zmieniał co chciał w trakcie budowy, a nawet nie posiadał projektu z rozmieszczeniem pomieszczeń. A jakość wykonania i ekipa były co najmniej mizerne. Więc póki co nie stresujmy się i czekajmy na koniec budowy. Możemy się jako sąsiedzi i późniejsza wspólnota mieszkaniowa spotkać i wymienic poglądami. Może warto byłoby ustalić wspólne stanowisko i za pomocą różnych "narzędzi prawnych" ustalić co faktycznie nam sie należy. pozdrawiamy

Dorota

Tak jak pisałam wcześniej: wszystko jest kwestią odpowiednich kalkulacji.

ja akurat jestem jedną z pierwszych osób, które kupiły segmencik w małej biedronce. Na pytanie: gdzie mogę postawić drugi samochód? usłyszałam: 'będziemy stawiać parking obok'. I parkingu oczywiście nie będzie, bo teren jest prywany i należy do... zgadujcie....

do prezesa!

Jak spytałam, czy osiedle będzie ogrodzone, usłyszłąma odp. 'Oczywiście, będą dwie bramy wjazdowe, może nawet na pilota'. Spojrzałam przezornie w umowę, jest tam: ogrodzenie części wspólnej. Tyle tylko, że wg interpretacji Naszego Badziewia to 2 metrowy korytarzyk wspólny z sąsiadem!!! Jak pytałam: Jaki będę sufit, jak nie skuszę się na dodatkową powierzchnię? odpowiedź: 'normalny sufit, jaki Pani tu widzi' (a to było w siedzibie na Puławskiej. Patrzę w umowę - jest jak móią. Więc do choroby jasnej, mam w umowie ten sufit, tak mi zinterpertowali ten zapis, to chcę go mieć! mam na to 2 świadków, bo na szczęście nie byłam tam sama, a lalunię, która mi ten kit wcisnęła pamiętam doskonale. Wszyscy pamiętamy, więc nie mogę się doczekać rozprawy sądowej!!!

My nie bijemy piany o to, co my byśmy chcieli za cenę poloneza, ale chcemy poloneza, za którego zapłaciliśmy, a nie malucha po wypadku!!!

Mam nadzieję, że Wy po ew. zakupie u Naszego (potem i Waszego) Badziewiaka nie będzie tak sfrustrowani jak ja teraz. I tego ze szczerego serca Wam życzę!

ania

Moi przyszli i niedoszli Sąsiedzi! My na samym początku burzliwego związku z NM również napinaliśmy się że strop itd. Nie wiem może jest i sens nawet iść do sądu ws stropu, ale przyznam szczerze, że na tym etapie nam trochę szkoda czasu i nerwów.Fakt faktem szarpaliśmy się jakiś czas temu z niejakim panem Szczerbą w zakresie np. udostępnienia planów instalacji elektrycznej i w zasadzie bezskutecznie. Jak mówie: myślimy że niestety za jakościa (i to również obsługi klienta) idzie cena co potwierdzają doświadczenia naszych nieco zamożniejszych znajomych. Ale i oni mają problemy z deweloperami np. na Wilanowie. Nasza koleżanka już pól roku temu miała zamieszkać w luksusowym apartamencie i... do dziś nie mieszka bo całe osiedle nie ma wody (!). My podchodzimy do NM trochę inaczej: cieszymy sie, że jak do tej pory nie ma poważniejszych problemów - jak się pojawią będziemy sie szarpać i przejmować, strop przełykamy, choć z pewnym trudem. Myślimy że nakład nawet 14 tys zł spowoduje wzrost wartości inwestycji (dodatkowy metraż) nawet o 50 - 100 tys wiec i tak do przodu. Uważamy, że jedyną metodą na NM jest wspólne działanie i wspólne stanowisko wszyskich zainteresowanych, co potwierdzają nasze doświadczenia na innych polach. Pozdrawiamy Biedronki Wink

)

Aman

Ania tu nie chodzi tylko o zrobienie sobie stropu. Popros zeby pozwolili Ci obejrzeć wykonanie dachu , oczywiscie Ci nie pozwola bo moglabys sie przestraszyc.

Gość

Zaczynam sie gubić - o co chodzi z dachem? Cały czas była mowa o stropie, teraz wypłynęła "sprawa" dachu. Jeżeli coś wiecie wiecej to napiszcie.

adminbiedronka

Generalnie chodzi o to ,że dach jest zrobiony z deseczek szalunkowych cieniutkich jak nieszczęście i mamy poważne watpliwości czy ta "konstrukcja " pewnego pieknego dnia nam nie odfrunie albo z hukiem nie spadnie nam do środka.
Co do szczegułow zapytaj Amana , on się na tym zna.
Pozdrawiam
adminbiedronka