Dla mieszkańców osiedla Biedronka

Gość

Witam,
myslę o kupnie małego segmentu na osiedlu biedronka i chętnie się upewnię czy to dobry wybór Wink

Co sądzicie o deweloperze? Jakie macie ogólne wrażenia przebiegu całej transakcji? Czy faktycznie jest aż tak dużo problemów, z dachem, rynnami...? Czy okolica jest spokojna a ekektrownia nie zbyt blisko osiedla?

pozdrawiam i dziękuje za pomoc Smile

Gość

Moje subiektywne zdanie: Gościu, nie ufaj Naszemu Miasteczku! i nie wchodź z nimi w żadne umowy. Ja po wszystkim mam nerwicę. A oto, co było nie tak:
- zgodnie z umową powinniśmy mieć 2 stropy - jest 1! Sprawa trafiła do TV, adwokat zawiódł, walka raczej przegrana. Nie ma romowy z NM w tym temacie, bo podsuwają dokumenty, w których musisz się zrzec swoich praw, bo nie dostaniesz kluczy, albo nie podpiszesz akt przeniesienia własności
- miał być parking dla gości - ni widu - ni słychu
- konstrukcja dachu jest wątła, krokwie źle rozłorzone (odległości między nimi są różne - więc u mnie okna trudno będzie wstawić - chyba, że po przeciwległych końcach dachu)
- schody wewn. wykonane nieprawidłowo i niezgodnie ze standardami i wytycznymi - trochę sie sypie z nich gips i są bardzo wąskie - trudno będzie coś większego wnieśc na górę. Wersalki raczej odpadają Sad

przez okno też ich nie wstawisz!
- w łazience małej na dole mam wigloć na ścianach - NM nie zlokalizowało problemu
- w wielu przypadkach liczniki gazu i elekryczne sa pozamieniane (czyli możesz płacić za zuzycie sąsiada)
- w umowach mieliśmy chodnik - jak widać, nie ma żadnego
- miał byc murek oddzielający miejsca postojowe od ogródków - jest tylko krawężnik
- otwory drzwiowe u mnie wszystkie do poprawy - ościeżnice nie do zamontowania Sad

- od str. północnej jest mało słońca - wydasz kupę kasy na osuszanie ścian
- problem z piecem - nie grzeje woda na krany
- umowa jest skonstruowana tak, że można ją interpretowac na różne sposoby (nie masz pewności, co podpisujesz, a treści umowy Ci nie zmienią)
-na początku nie działało oświetlenie przed ogródkami
- oświetlenie od strony Urbanistów już powybijane
- brak dokumentacji powykonawczej (są tylko rysunki, które nic nie mówią). Podczas odbioru dają Ci do podpisu warunki uzytkowania lokalu, gdzie piszą, że nie możesz wiercić w podłodze i ścianach... a nie wiesz, jak zamotnować WC, bo nie dadzą Ci informacji, gdzie biegną rury i kable - impas
- podłoga powinna zawierać conajmniej 6cm wylewki. Ja mam styropian i 2cm wylewki, a gdzieniegdzie i 0,5cm
- podpisując umowę godzisz się na projekt mieszkania, którego Ci nie pokażą. Pamiętaj,że develper może zmianić projekt na książkę budowy!!! Więc nie wiesz, co otrzymasz w efekcie !!!

Choćbyś czytał umowę 100 razy, to i tak nie masz możliwości walki z developerem. Polskie prawo nie daje Ci żadnych praw. A te, z których możesz skorzystać, są nie do użycia, bo ich interpretacja jest dowolna i zależna od 'widzimisię' sądu.

Ogólnie odradzam każdemu wchodzenie w spółkę z tym developerem.
Wiem, cena kusi, ale jest to developer tylko dla wytrwałych i z mocnymi nerwami. No i dla tych, którzy lubią jajka z niespodzianką, bo wierzcie mi, że "jaja" z nimi są!!! A na końcu niespodzianki - zbuki.

Gość

Dziękuję za odpowiedź. Brzmi to poważnie i jest raczej przerażające - początkowo czytając forum faktycznie dało się zauważyć, że jest kilka problemów, ale ogólnie wydawało mi się, że większość osób jest raczej pozytywnie nastawiona.
Ale ogólnie przecież nie ma dewelopera na którego nikt nie narzeka Wink

Czy jeszcze ktoś się podzieli opiniami? Smile

ania

A my z mezem mieszkamy na Biedronce juz od tygodnia Smile

i jestesmy zadowoleni. Oczywiscie były, sa i pewnie beda problemy, ale one są wszedzie ( i to czesto duzo powazniejsze, na dużo bardziej luksusowych osiedlach). Uwazam, ze standard jest poprostu adekwatny do ceny. Z racji mojego zawodu "ocieram się" na codzien o branże budowlaną wiec mam dosc duze rozeznanie w tym temacie. Ogólnie zawsze mozna się do czegos przyczepic i zawsze znajdzie sie ktos komu cos nie bedzie pasowało w mniejszym lub wiekszym zakresie - ilu ludzi, tyle opinii... Generalnie my powazniejszych zastrzezen nie mamy. Moze wynika to z faktu ze od początku podchodzilismy do tematu z rezerwa, zakładając, że beda pewne niedociagniecia i potkniecia dewelopera bo to na naszym rynku norma. Nasi sasiedzi, z tego co nam wiadomo, rózniez sa zadowoleni. Reasumując: Wersal to to nie jest i nigdy nie bedzie, ale mieszka sie dobrze Smile

O ile ktos szuka wyzszego standardu to proponuje np. strzeżone osiedla domków jednorodzinnych czy segmenetów na pobliskim Józefosławiu lub Wilanowie. Tylko, że ceny tego już zupełnie inna bajka..

Gość

Witam,
jestem sąsiadem z pobliskiego osiedla Owocowy Sad,i jestem zadowolony Smile

wiadomo małe niedociągnięcia były ze strony developera ale gdzie ich nie ma ?

Gość

Dziękuje za słowa pocieszenia i optymistyczne podejście! Smile

Właśnie o to mi chodziło... nie ma dewelopera na którego nikt nie narzeka. Czas pokaże jak się to zakończy Smile

pozdrawiam!

Gość

My wykańczamy nasz mały domek i nie możemy się doczekać kiedy się wprowadzimy. A problemy mają Ci którzy nie umieją czytać umów ze zrozumieniem. U nas wszystko jest zgodnie z umową, a nie oczekiwaliśmy nic ponad to co spisane, więc jesteśmy zadowoleni.

gość · Gość

a my wytoczyliśmy sprawe sądową naszemu miasteczku po tym jak za nasze pieniądze wybudował segment ,a potem gdy żadaliśmy dotrzymania warunków umowy rozwiązał z nami umowę . miesiąc przed odbiorem !!!! po dwóch latach oczekiwania!!! myślę ,że to jest ich stała praktyka . Rozmawialismy z wieloma sasiadami - maja mnóstwo zastrzerzeń.może cena była niska , ale jakaś umowa obowiązuje!!
nigdy nie kupujcie domu u tego dewelopera!!!! będziecie żałować

Dorota

Ogólnie to każdy i tak przeczyta to, co chce przeczytać, więc napisze krótko:
przeszłam większość z wyżej opisanej przez Gościa listy niedoróbek NM ( delikanie mówiąc). Powiem szczerze, że żałuję swojej decyzji. Nigdy nie oczekiwałam od tego mieszkania, by był Wersalem, ale tego, przez co przeszłam, nie życzę najgorszemu wrogowi.
Również rozważałam drogę sądową, ale e względu na mój stan zdrowia,dałam sobie spokój. Do dnia dzisiejszego nie wprowadziłam się do tego mieszkania, a zamiast je wykańczać, cofam się, bo wciąż wychodzą nowe awarie.
Jeśli ktoś na prawdę będzie zainteresowany moimi zdaniem i perypetiami z developerem, zapraszam do kontaktu.
Zdecydowanie odradzam inwestycję z ich rąk.

koja

Dorotko ja tez zdecydowanie odradzam!! Nie oczekiwalam wersalu, ale zaplacilam tyle ile oni chcieli, wiec...cena nie zwalnia z jakosci.
nadal tam nie mieszkam, nawet nie zaczelam przystosowywac lokalu do zamieszkania...mimo, ze czekalam na mieszkanie 2 lata sama nie wiem czy nadal chce tam mieszkac.
no i zaluje swojej decyzji sprzed dwoch lat...